Nasze nieustające poszukiwania
najlepszych smaków Poznania znów zawiodły nas na niezastąpiony Stary Rynek.
Zmierzamy do miejsca znanego z dobrego smaku. Docenianego nie tylko przez
Poznaniaków, ale również obcokrajowców – w tym krytyków kulinarnych stacji CNN
(patrz tutaj: http://travel.cnn.com/8-eastern-european-cities-away-crowd-511246).
Jednego z powodów, dla których Poznań znalazł się na mapie nieodkrytych skarbów
Europy... Tak jest, Kulinarny Poznań znów odwiedził Restaurację Ratuszovą!
Okazja ku temu tym ciekawsza, że Szef Kuchni Paweł Grygier ukończył kreację
nowego, porywającego menu. Nie mogliśmy sobie odmówić tej przyjemności :)
Choć eleganckie i dobrze znane
nam wnętrza Ratuszovej kusiły bardzo, piękna letnia pogoda zdecydowała, że tym
razem naszą wizytę spędzimy w restauracyjnym ogródku. Z naszego stolika
rozpościera się piękny widok na Ratusz
oraz na zatłoczoną płytę Starego Rynku. Czas jednak skupić się na rzeczach
ważniejszych – oto bowiem przed nami nowe menu restauracji. Co ciekawego w nim
znajdziemy?
Podstawą na bazie której szef
kuchni Paweł Grygier tworzy swoje kreacje pozostaje niezmiennie wykwintna
kuchnia polska oparta na najwyższej jakości świeżych i naturalnych składnikach.
W Ratuszovej wzbogacona jest ona jednak o smaki kuchni międzynarodowej i liczne
nowoczesne techniki kulinarne, wśród których prym wiedzie najlepsza na świecie
metoda obróbki termicznej sous-vide. Jest to technika gotowania produktów
pakowanych próżniowo w kąpieli wodnej, precyzyjnie utrzymując równomierną, niską
temperaturę. Dzięki temu Szef Kuchni jest w stanie wydobyć 100% walorów potraw
oraz idealną konsystencję i soczystość, przy jednoczesnym zachowaniu pełni
właściwości odżywczych – w tym cennych witamin i minerałów. Możliwe jest także
wydobycie bogatszych smaków i aromatów, a co najważniejsze - dzięki
ograniczonej praktycznie do zera utracie struktur proteinowych zachowane są
idealne tekstury przygotowywanych potraw.
Jako miłośnicy techniki sous-vide
postanowiliśmy, że znakomita większość degustowanych przez nas kreacji będzie
przygotowana tą właśnie metodą. Jako pierwsze na nasz stół zawitały dania rybne
- tatar z łososia przekładany kremowym serkiem ziołowym, podany z sosem verde
oraz sosem balsamiczno–cytrynowym, kaparami oraz kawiorem z łososia, sandacz z
grilla z włoską kremową kapustą z bekonem i solirodem, prawdziwkami, jajkiem
przepiórczym, emulsją z pietruszki i pudrem grzybowym oraz diabeł morski przygotowany metodą sous–vide z
szynką parmeńską serwowany na szpinakowym tagliatelle z sosem
rakowo–krewetkowym, cukinią, porem i suszonymi pomidorkami.
Tatar zaskoczył swoją lekkością
oraz wyrazistym smakiem. Kremowy serek ciekawie akompaniował całości, a
wspaniały, bogaty smak kawioru postawił kropkę nad i. Sandacz również był
doskonale przygotowany, kruchy, delikatny… bardzo smakowity, szczególnie w połączeniu
z kremową kapustą włoską. Dodatek prawdziwków
i ugotowanych na miękko jajek przepiórczych w interesujący sposób
dopełnił całości. Ostatnią z rybnych kreacji był diabeł morski, zwany również
żabnicą. I tak delikatne, jędrne mięso tej ryby, przygotowane w niskich
temperaturach i owinięte plastrami Prosciutto di Parma smakowało cudownie!
Ciekawym dodatkiem akompaniującym szpinakowemu tagliatelle był sos rakowy –
cieszy nas, że ten nieco zapomniany produkt wraca na stoły i karty menu
polskich restauracji. Nasze wrażenia z tej części uczty: dania są przemyślane,
kreatywne (ale nie przekombinowane!) i, przede wszystkim, bardzo smakowite.
Po uczcie w iście morskim stylu
nadszedł czas na raj dla prawdziwych mięsożerców. Oto bowiem na naszym stoliku
pojawił się wspaniały stek z polędwicy wołowej przygotowany metodą sous – vide
z sosem z młotkowanego pieprzu, ziemniakami puree, młodą marchewką i zielonymi
szparagami smażonymi na maśle oraz policzki cielęce (również sous–vide) w sosie
winnym, podane z puree z zielonego groszku, glazurowaną młodą marchewką i duszonymi
ziemniakami.
Pierwsze wrażenia – raj dla oka i
dla podniebienia! Stek rozpływa się w ustach i kusi swoimi niepowtarzalnym
smakiem. Metoda sous-vide na krok nie ustępuje, a naszym zdaniem jest lepsza
niż tradycyjne grillowanie (choć można też zamówić polędwicę przygotowaną w
taki właśnie sposób). Całość ciekawie komponuje się również z sezonowymi
warzywami – młodą marchewką i tradycyjnie wielkopolskimi szparagami. Gotowanie
w niskich temperaturach doskonale przysłużyło się również policzkom cielęcym. Mięso
jest bowiem niesamowicie kruche i delikatne, a w połączeniu z pysznym sosem
winnym i przełamującymi nieco tekstury marchewkami dostarcza kulinarnych
uniesień. Oba dania, od najdrobniejszych detali i smaczków, przez podanie i
kompozycję, aż do wrażeń smakowych były dokładnie dopracowane – ciężko wskazać
co mogłoby zagrać smaczniej.
Na zakończenie podano nam deser –
piernik z lodami waniliowymi. Po tak obfitej uczcie mieliśmy obawy, czy
znajdziemy jeszcze dla niego miejsce, jednak ekscytujący wygląd i równie
porywający smak sprawiły, że już po pierwszym kęsie nasze wątpliwości szybko
się rozwiały. Nieprzytłaczająca słodkość przełamywana co chwilę kwasowością
wiśni – odpowiednie zakończenie wspaniałego posiłku!
Po pierwszej wizycie w Ratuszovej obiecaliśmy sobie, że jeszcze nie raz wrócimy na Stary Rynek do kamienicy numer 55. Po tej wizycie możemy jedynie ponowić to postanowienie z dodatkową siłą. Wam również serdecznie polecamy odwiedzić Ratuszovą, usiąść przy stoliku w przyjemnym ogródku (ponoć już niebawem powróci do nas jeszcze trochę letniej pogody ;)) lub jednej z trzech pięknych sal i dać się ponieść kulinarnym fantazjom! Uwierzcie nam – naprawdę warto.
Ceny:
- Tatar z łososia przekładany kremowym serkiem ziołowym, podany z sosem verde oraz sosem balsamiczno – cytrynowym, z kaparami oraz kawiorem – 29 pln
- Sandacz z grilla z włoską kremową kapustą z bekonem i solirodem, prawdziwkami, jajkiem przepiórczym, emulsją z pietruszki oraz pudrem grzybowym – 69 pln
- Diabeł morski (żabnica) przygotowany metodą sous – vide (w niskich temperaturach) z szynką parmeńską serwowany na szpinakowym tagliatelle z sosem rakowo – krewetkowym, z cukinią, porem i suszonymi pomidorkami – 85 pln
- Stek z polędwicy wołowej przygotowany metodą sous – vide (w niskich temperaturach) lub z grilla z sosem z młotkowanego pieprzu, ziemniakami puree, młodą marchewką i zielonymi szparagami smażonymi na maśle – 79 pln
- Policzki cielęce przygotowane metodą sous – vide (w niskich temperaturach) w sosie winnym z puree z zielonego groszku, glazurowaną młodą marchewką i duszonymi ziemniakami – 89 pln
- Piernik z lodami waniliowymi – 22 pln
Ratuszova to jedna z moich ulubionych restauracji w Poznaniu. Zawsze ceniłem sobie ich wyjątkową atmosferę i starannie przygotowane dania. Dobrze, że zwróciłeś uwagę na te szczegóły.
OdpowiedzUsuńhttps://kasacjapojazdow24h.pl/