poniedziałek, 22 października 2012

Werandowo

Pożegnanie lata "Bye bye summer" w Weranda Take Away było już jakiś czas temu. W ostatni weekend sierpnia, jeśli dobrze pamiętam. Wybraliśmy się tam całkiem rodzinnie i niezawodowo. Po prostu, żeby miło spędzić sobotę. Na fali letniego szaleństwa zamówiliśmy hamburgery, wzięliśmy werandowy kocyk, a nawet dwa i usiedliśmy sobie na trawce, a raczej biegaliśmy za raczkującym Leonem. Zazwyczaj nie bierzemy udziału w konkursach, losowaniach i innych zgadywankach. Ale nastrój weekendowy się udzielił. O co chodziło? Upoluj kaczkę i wygraj epicką wyżerkę w Weranda lunch&wine. Należało pstryknąć zdjęcie pina z kaczką-logo WhiteDucky i opublikować na facebooku Werandy. Hmm. Czemu nie? Werandę lubimy, jeść też, aparat mamy, więc do dzieła. Wrzuciłam pina do wody, którą zamówiłam w Werandzie. Kaczka lubi pływać! Pstryknęłam. Jedno zdjęcie. I nawet nie do końca wiedziałam czy jest w porządku, bo słońce świeciło i na wyświetlaczu nie bardzo było cokolwiek widać. Wróciliśmy do domu, zrzuciłam zdjęcia i cóż -  kaczka prezentowała się bardzo dobrze. Kuperek lekko zamoczony. No to publikujemy. 


Szczęście początkującego! Kilka dni później okazało się, że epicka wyżerka jest nasza:) A co to znaczy? Życzliwi mówili, że może epicka oznacza np. czytanie menu? Nic z tych rzeczy. Zaproszenie odebraliśmy. No i ruszyliśmy na wyżerkę! Podpowiem, że w byliśmy czwórkę i nikt nie wyszedł głodny. Wszystkim smakowało, ale nieskromnie mówiąc, ja wybrałam najlepiej. Krewetki z kozim serem i crostini z grillowaną papryką, mozarellą i roszponką plus oliwki. Cud miód! Moje smaki. I lemoniada z czarnego bzu.


Dziękujemy raz jeszcze za docenienie fotki i zaproszenie. Do Werandy z pewnością wracać będziemy. 
A może przyłączycie się do Kulinarnego Poznania? Tym razem my zapraszamy!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz