poniedziałek, 25 lutego 2013

Remedium na zimę, czyli wrażenia z Oberży Pod Dzwonkiem

Szaruga, która zagościła za naszymi oknami już jakiś czas temu, może nastawiać depresyjnie. Jak z nią walczyć? Najlepiej dobrą, tradycyjną kuchnią, która jest sprawdzonym remedium na takie stany. Nic przecież nie poprawi nam lepiej nastroju niż ciepły, rustykalny klimat, przyjazna atmosfera, życzliwość i kulinarne kreacje przywodzące na myśl czar wspomnień o kuchniach naszych mam i babć. Nie musieliśmy długo zastanawiać się więc nad celem naszej kolejnej kulinarnej podróży - Oberżo Pod Dzwonkiem, nadchodzimy!


Po dotarciu na ul. Garbary, gdzie pod numerem 54 mieści się Oberża Pod Dzwonkiem, nie trudno dojrzeć naszą restaurację. Wejście i witryna lokalu wykonane z ciemnego drewna  pozytywnie wyróżniają się na tle szarych ścian sąsiednich kamienic. Ta ciepła naturalność jest również motywem przewodnim wystroju wnętrza. Stropy podtrzymywane są przez wiekowe belki, stoły wykonane z postarzanych (a może autentycznie leciwych?) desek stoją na żeliwnych nogach, a my zasiadamy przy nich na krzesłach w formie beczek. Na szczególną wzmiankę zasługują liczne dodatki i akcesoria - figurki, słoje z zaprawami, staromodne żelazka i ceramika, dzwonki i dzwoneczki czy w końcu świetne siedziska przy barze wykonane z... siodeł. Nie przytłaczają, a podkreślają rustykalny charakter wnętrza i pokazują, że wystrój nie jest tutaj sztucznym tworem tylko wynikiem pasji właścicieli i załogi. Sprawia to, że od lokalu bije prawdziwe, niemal rodzinne ciepło i gościnność. Całości wrażeń dopełnia  personel, który z uśmiechem wita nas, odpowiada na pytania i sprawia, że w Oberży Pod Dzwonkiem czujemy się jak w domu.


Zainspirowani klimatem restauracji postanowiliśmy dać się ponieść tradycji również w kwestii wyborów kulinarnych. Z tego słynie Oberża Pod Dzwonkiem - smacznej, polskiej kuchni, której potrawy przenoszą nas do rodzinnego stołu. Chętnie spróbujemy! W karcie znajdujemy takie przysmaki jak smardze, tatary, raki, czy nawet wielkopolska dziczyzna. Smaczku potrawom dodają również nieco tajemnicze, lecz niezwykle kuszące nazwy - Szlachecka Igraszka, Leśna Symfonia czy Nieodparta Pokusa. Nasz wybór pada na Gorące Waldki, czyli śliwki w boczku, i Specjał Wytwornego Przeżuwacza, czyli golonkę - wprost wymarzony zestaw dla wszystkich mięsożerców. No i jak tu nie zakochać się w tych nazwach? :)


Na pierwszy ogień idą Gorące Waldki. Już po pierwszym kęsie wiemy, że dokonaliśmy dobrego wyboru. Boczek świetnie przypieczony, chrupiący, esencjonalny, niezbyt tłusty, mimo że smażony na głębokim tłuszczu. Ciekawie akompaniuje mu słodkawy smak polskich śliwek, tworząc znane nam (i uwielbiane!) połączenie nutki słodyczy i dymności. Całości ciekawie dopełnia odrobinę pikantny sos na bazie pomidorów, chilli i tabasco, z dodatkiem świeżych ziół, cytryny i miodu. Na wzmiankę zasługuje też podanie - proste, schludne, autentyczne i, przede wszystkim, bardzo miłe dla oka. W końcu jemy również oczami.

Czas na odpas drugi, a w nim Specjał Wytwornego Przeżuwacza - ogromny kawałek apetycznej golonki, duszonej i karmelizowanej na miodzie i podlewanej piwem. Na talerzu akompaniuje jej włoszczyzna w stylu bawarskim, kapusta zasmażana z odrobiną boczku, cebulki i majeranku oraz puree ziemniaczane ze szczyptą gałki muszkatołowej dla smaku. Całość podawana jest z dodatkiem musztardy i chrzanu. A nasze wrażenia? Miłośnicy golonki na pewno się nie zawiodą, mniej wprawionych mięsożerców zaskoczy delikatne i kruche mięso. Również dodatki ciekawie grają różnorodnością smaków - w bawarskich warzywach wyczuwamy zdecydowany, słodko-gorzki smak piwa; kontrastuje z nimi kwaśna kapusta, a rozpływające się w ustach mięso doskonale gra z mocnym chrzanem. Jesteśmy na tak!


W Oberży Pod Dzwonkiem szukaliśmy pewnej odmiany, powrotu do znanych nam smaków tradycyjnej kuchni polskiej, opanowanej niemalże do perfekcji przez nasze mamy i babcie. Czy Oberży udało się sprostać zadaniu? Naszym zdaniem jak najbardziej tak, a serwowane w restauracji kreacje, w połączeniu z rustykalnym, bezpretensjonalnym, ciepłym klimatem, na długo pozostaną w naszej pamięci. Warto odwiedzić ten lokal szukając chwili ukojenia i powrotu do tradycji kulinarnej.

Ceny:
- Gorące Waldki: 15 pln
- Specjał Wytwornego Przeżuwacza: 39 pln

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz